sobota, 14 maja 2016

Najobrzydliwszy chleb na świecie


Chleb-symbol o podstawowym znaczeniu. Spróbujcie znaleźć smaczny bochenek. W Ameryce można przejechać wiele tysięcy kilometrów i ani razu nie zjeść kawałka dobrego chleba. Amerykanom nie zależy na dobrym pieczywie. Umierają z wycieńczenia, lecz w dalszym ciągu jedzą chleb bez treści, chleb bez zapachu, chleb bez witamin, chleb bez życia. Dlaczego? Bo samo sedno życia jest skażone. Gdyby wiedzieli, co to dobry chleb, nie mieliby takich cudownych maszyn, którym poświęcają tyle czasu, energii i uczucia. Dla Amerykanina dużo więcej znaczy sztuczna szczęka niż bochenek dobrego chleba. Oto kolejność następstw: marny chleb, słabe zęby, niestrawność, zatwardzenie, cuchnący oddech, wzmożony popęd seksualny, choroby i wypadki, stół operacyjny, sztuczne kończyny, okulary, łysienie, kłopoty z nerkami i pęcherzem, nerwica, psychoza, schizofrenia, wojna, głód. Zacznijcie od bochenka amerykańskiego chleba, tak pięknie opakowanego w celofan, a skończycie na tym że w wieku czterdziestu pięciu lat wasze stawy biodrowe będą się nadawały na złom. Jedyne miejsca gdzie można znaleźć dobry chleb są getta. Gdziekolwiek jest dzielnica mniejszości narodowej, tam przypuszczalnie się go dostanie. Gdziekolwiek są żydowskie sklepy spożywcze, prawie na pewno uda się w nich kupić bochenek znakomitego chleba. Najlepszy jest ciemny chleb rosyjski, wagowo lekki, rzadko spotykany na naszym ogromnym kontynencie.(...) Zacząłem od chleba i skończę na chlebie. Twierdzę że robimy najobrzydliwszy chleb na świecie. Wciskamy go ludziom niczym fałszywe diamenty. Reklamujemy go, wyjaławiamy i chronimy przed wszystkimi zarazkami niezbędnymi dla życia. Robimy gnój, który zjadamy, nim zdążymy się go pozbyć. Myśmy nie tylko zaniedbali Boga, oszukali Naturę, upodlili Człowieka, ale również nieuczciwie odebrali ptakom powietrze naszym niedobrym chlebem-symbolem życia. Za każdym razem, gdy z klifu rzucam czerstwe pieczywo, błagam ptaki, by mi wybaczyły częstowanie amerykańskim chlebem. Chyba właśnie dlatego już tak nie śpiewają, jak zwykły to robić, kiedy byłem dzieckiem. Są wycieńczone, oklapnięte. Nie przez wojnę, one bowiem nigdy nie uczestniczyły w naszych rzeziach. To z powodu chleba. Chleba który na drugi dzień jest czerstwy, płaski, szkodliwy.


Henry Miller

Pamiętać,by pamiętać

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz